Po chwili namysłu postanowiłam na luzie tam wejść . Gdy byłam już w
środku zobaczyłam dwa długie korytarze . Z lewego dopływała muzyka, więc
postanowiłam iść tym . Na miejscu zobaczyłam ok. 15 osób siedzących na
kanapie oraz na ziemi pijących piwo i palących papierosy .
- Cześć - powiedziałam nieśmiało .
- Siema, spoko że jesteś . - powiedział Zayn . - rozgość się . Chcesz piwo ?
- Nie, podziękuję .
- Aha, no spoko. To co chcesz tu robić ?
- No nie wiem . Nigdy nie byłam w takim miejscu .
- HAHA co ? - wyrwała jakaś blondynka .
- No tak, nie byłam w takim miejscu . W ogóle nie chodze ...
- Powiedz mi, że jeszcze nic nie piłaś ani nie paliłaś i w ogóle . - dodała kolejna dziewczyna .
- Mam dopiero nie całe 14 lat .
- HAHA ja w twoim wieku, już myślałam, że w ciąży jestem . - powiedziała blondynka .
- No wiesz, dziwką nie jestem . - powiedziałam bez chwili namysłu .
- Co powiedziałaś ? - wstała . - Co ku*wa powiedziałaś ?! - wykrzyczała, podchodząc do mnie i łapiąc mnie za bluzkę .
- Nic puść mnie !
- Jeszcze pyskować kretynko będziesz ?
- Puść ją - powiedział Zayn .
Po tych słowach, dziewczyna ledwo mnie puściła . Bez chwili
zastanowienia wybiegłam z płaczem z budynku . Zaczęłam biec między
uliczkami, cała zapłakana . Gdy w końcu byłam pod domem, wbiegłam do
niego i poleciałam do pokoju . Rzuciłam się na łóżko i wciąż płakałam .
Po chwili do mojego pokoju weszła przestraszona mama .
- Co się skarbie stało ?
- Nic ! Idź stąd !
- Skarbie, nie płacz !
- Możesz opuścić mój pokój ?
- No dobrze, jeśli będziesz chciała porozmawiać, będę w kuchni . Na
kolację zrobię naleśniki z serem i cynamonem - powiedziała i wyszła
zamykając za sobą drzwi .
Ja wstałam i włączyłam muzykę na wierzy . Po 30 minutach usłyszałam głos
mamy dobiegający z kuchni, która jest na dole "KOLACJA" . Wstałam i
ruszyłam pierw do łazienki, by "ogarnąć" trochę swoją twarz i po tym
zeszłam na dół . Na nim usiadłam przy stole, a mama położyła talerz
pysznie pachnących naleśników . Wzięłam kilka na swój talerz i jak nigdy
zjadłam w ciszy . Po zjedzonym posiłku, naczynie włożyłam do zmywarki i
poszłam na górę . Na niej spakowałam się na jutro do szkoły i
przebrałam w piżamę . Położyłam się w łóżku i włożyłam słuchawki do uszu
i włączyłam muzykę . Po kilku piosenkach zasnęłam .
Obudził mnie dopiero budzik o 6:30 . Zwlekłam się z łóżka i poszłam do
łazienki . Tam obmyłam twarz i lekko namalowałam kreski eyelinerem .
Wróciłam znów do pokoju i ubrałam się . Założyłam swoje czerwone rurki,
białą bokserkę, białe dłuższe trampki i czarny sweterek . Złapałam za
plecak i założyłam go na jedno ramie . Zeszłam na dół i tornister
położyłam obok krzesełka, na którym chwile potem usiadłam . Mama jak
zwykle podała mi płatki z mlekiem . Po zjedzonym posiłku poszłam znów na
górę, teraz tylko by umyć zęby . W końcu zeszłam na dół i chwile potem
wyszłam na autobus .
***
Zmieniłam buty i wyszłam z swojej i poszłam do szatni Danielle .
- Jak było ? - Dziewczyna zadała mi to pytanie na przywitanie .
- No nawet spoko .
- Co robiliście ? Nie mów, że już Cię zdemoralizowali .
- Nie nie piłam ani nic, jeśli o to Ci chodzi .
- No to masz młoda szczęście ! - uśmiechnęła się po czym poczochrała mi włosy .
Ruszyłyśmy pod moją salę od historii, a gdy dzwonek zadzwonił Dan poszła do siebie na lekcje .
***
Wychodząc z sali, wpadłam na Zayn'a .
- Siema . Czemu wczoraj wybiegłaś ?
- Czemu ? Nie pozwole by jakaś kretynka mną poniewierała !
- Ale to Ty zaczęłaś ...
- Przepraszam, ale nie jestem taka jak ona i nie mam czasu . Wybacz .
Powiedziałam i odwróciłam się tyłem do chłopaka . Ruszyłam pod salę od niemieckiego .
***
Długa przerwa . Poszłam z Dan na stołówkę . Zajęłam to samo miejsce co
zazwyczaj . Chwile później dziewczyna siedziała koło mnie . Zaczęła jeść
swoje danie, a ja wypiłam jej kompot . Po zjedzonym posiłku wyszłyśmy z
pomieszczenia i wyszłyśmy przed szkołe . Tam przy bramie znów stał
Zayn, który palił papierosa, a koło niego ta laska, która wczoraj prawie
mnie pobiła .
Usiadłyśmy z Danielle na murku a za chwile stał koło mnie Zayn .
- Czego tu chcesz ? - spytała dziewczyna .
- Nie do Ciebie przyszłam więc się przymknij .
- Ej ! Jak Ty się do niej odnosisz ? Może troche kultury idioto ? -
wykrzyczałam, znów bez chwili namysłu . Chyba pierwszy raz postawiłam
się tak przed chłopakiem i w ogóle przed innymi .
- Sorry . Widzimy się dziś na skłocie ? - spytał .
- Co ? By twoja laska znów mnie prawie pobiła ?
- Jej nie będzie więc przyjdź . O 17:00 . - powiedział po czym odszedł .
- I co pójdziesz ? - spytała Dan .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz