-Nialler,wstawaj. -nachyliłaś się blondynowi nad uchem, kiedy słodko spał.
-Huh? -mruknął cichutko przez sen. - [T.I]? -przetarł piąstkami oczy.
-Tak, to ja. -zachichotałaś cicho.
-Niall, za dwie godziny mamy być w studiu. -westchnęłaś.
-Proszę, Skarbie. -zrobił podówkę z ust.
-Och, Nialler. -pokręciłaś głową i usiadłaś na jego biodrach. -Co? -zmarszczyłaś nos.
-Chciałem się tylko przytulić. -złapał Cię w pasie i przyciągnął do siebie. -Po co Ci ta koszula? -bawił się guzikami, powoli je rozpinając.
-Horan, nie czas na seks. -mruknęłaś i wstałaś z niego.
-[T.I.], Kotku! -jęknął, zatrzymując Cię. -No chodź do mnie. -oblizał powoli usta.
-Niall! -pisnęłaś i zasłoniłaś oczy dłońmi.
-Chodź, przecież wiem jak to na Ciebie działa. -wstał z łóżka i objął Cię w pasie. -Księżniczkooo. -wymruczał Ci do ucha.
-Hm? -przegryzłaś wargę, kładąc dłonie na jego ręce.
-Będę Twoim księciem, okay? -wziął Cię na ręce.
-Okay, książe Horan. -oblizałaś wargi i wpiłaś się w jego usta, oplatając nogi wokół jego bioder. Chłopak zamruczał cicho, poprawiając Cię. Poszedł z Tobą w stronę łazienki, nie przerywając pocałunku.
-Wow. -zachichotałaś w jego usta - Jak w amerykańskich filmach! -uśmiechnęłaś się szeroko, patrząc w jego błękitne oczy.
-Spokojnie, nie tylko to robią w amerykańskich filmach. -wyszczerzył się w Twoją stronę.
-Nialler! -jęknęłaś.
-Miałem na miejscu romantyczne kolacje, nie wiem o czym Ty myślisz. -zaśmiał się, usadzając Cię na pralce.
-Jasne. -spiorunowałaś go wzrokiem.
-Nie wierzysz mi? -nachylił się nad Twoimi ustami.
-Nie. -pokręciłaś stanowczo głową.
-Czemu? -zrobił podkówkę z ust i położył ręce po obu stronach Twoich bioder.
-Bo nie. -poprawiłaś włosy.
-Wiem, że robisz to specjalnie, żebym Cię całował. -wpił się w Twoje usta, nie dając Ci dokończyć. Wymamrotałaś coś w jego usta, ale po chwili nie sprzeciwiałaś się, czując ciepło jego ust na swoich wargach, złapałaś jego twarz w policzki, gładząc je palcami w dół do szyi, nie przerywając. Chłopak usłyszał wibracje telefonu.
-Czy oni zawsze muszą wybrać odpowiedni moment? -warknął, składając ostatni pocałunek na Twoich ustach. Podszedł do telefonu. -Słucham? -mruknął z poranną chrypką -Tak. Mhm. No tak. Za dwie godziny? Mhm. Pod studiem? -ziewnął -No okay. Pa. -rozłączył się. -Tak jak mówiłaś, Shawty, za dwie godziny. -podszedł do Ciebie i musnął delikatnie Twoją szyję.
-Pół godziny zajmie nam jazda. -westchnęłaś.
-Zdążymy. -wymruczał Ci do ucha.
-Niall... -westchnęłaś kolejny raz.
-Hm? -spojrzał na Ciebie.
-Jak wrócimy, nie teraz, okay? -przegryzłaś wargę.
-Uh... -spojrzał na swoje bokserki. -Mów to jemu. -wyszczerzył się.
-Niall, zboczeńcu. -wymruczałaś, ciągnąc go do siebie za gumkę od jego bokserek.
-Kto to mówi? -uniósł brew ku górze.
-Oczywiście, że ja. -przejechałaś opuszkiem palca po jego bokserkach, wywołując u niego cichy, gardłowy jęk.
-Czy ja mówiłem, że mi to przeszkadza? -wymruczał, zaczynając całować Twoją szyję. Przegryzłaś wargę, czując dreszcze na plecach. Chłopak zjeżdżał pocalunkami na Twój brzuch, schodząc ustami do wewnętrznej części Twoich ud. Wydałaś z siebie cichy jęk, zmieszany z chichotem przez łaskotki. -Wszystko okay? -zaśmiał się cicho, majstrując palcem wokół Twojej bielizny.
-M-Mhm. -wydukałaś, szybciej oddychając.
-To dobrze. -musnął Twoje usta, jedną ręką ściągając z Ciebie bieliznę.
-Bardzo. -wymruczałaś, ciągnąc jego bokserki w swoją stronę.
-Mówiłaś, że jak wrócimy. -przegryzł wargę.
-Zapomnij. -oblizałaś usta, schodząc z pralki, przybliżyłaś się do niego i zsunęłaś jego bokserki, chwytając jego przyjaciela w dłoń. -Okay? -uniosłaś brew do góry, poruszając na nim ręką.
-O-Okay. -odchylił delikatnie głowę do tyłu, przymykając powieki. Zachichotałaś cicho i położyłaś ręce na jego szyi, wpijając się w jego usta. Chłopak cicho zamruczał, kładąc dłonie na Twoich pośladkach, zaczął delikatnie zaciskać palce na nich.
-Niall. -jęknęłaś cichutko. Nialler przegryzł wargę i pociągnął Cię za rękę w stronę prysznica, odkręcił wodę i wciągnął Cię do kabiny, zamykając ją. -Co kombinujesz? -zmierzyłaś go wzrokiem, zatrzymując się chwilowo na jego torsie.
-Zgadnij. -wymruczał Ci do ucha, odwracając tyłem do siebie.
-Pokaż. -wyszeptałaś, przywierając tyłem do jego bioder, cicho jęknęłaś.
-Mhm. -zaczął muskać Twój kark. Wziął w rękę swoją "męskość" i przyłożył do Ciebie. -Już? -wymruczał Ci po cichu do ucha.
-Tak, Niall. -przegryzłaś wargę, opierając się dłońmi o kafelki na ścianie.
-Mhm. -zlapał Cię jedną ręka w pasie i zaczął powoli w Ciebie wchodzić, powodując obustronne jęki.
-Och, Niall. -zaczęłaś się wiercić na jego biodrach, pomagając mu wejść w ciebie do końca.
-O, tak, mała. -wysapał, kiedy czuł Twoje biodra na sobie, złapał Cię w pasie i zaczął rytmicznie poruszać biodrami, odchylając głowę w tył. Zamknęłaś oczy i zaczęłaś obijać się o niego pośladkami.
-Mocniej, Niall. -wysapałaś cicho.
-Na pewno? -musnął Twoją szyję.
-Sto procent. -odwróciłaś się przodem do niego. Chłopak wziął Cię na ręce, owinęłaś nogi wokół jego bioder, czując w sobie jego przyjaciela. -O kurwa. -jęknęłaś, zarzucając ręce na jego szyję. Nialler uśmiechnął się i zrobił w Tobie gwałtowny ruch, głośno przy tym jęczac razem z Tobą. Trzymał Cię za pośladki, poruszając się. Głośno na zmianę jęczeliście, zagłuszając okolicę.
-Horan. -syknęłaś, kiedy mocno się w Ciebie wbił.
-Przepraszam. -musnął Twoją szyję i nachylił się nad Twoimi piersiami, drażniąc językiem Twoje sutki. Spowodował głośniejsze krzyki i jęki z waszych ust.
-O mój Boże, Niall, już! -krzyknęłaś, dochodząc, wbiłaś mocno paznokcie w jego plecy, odchylając głowę w tył. Chłopak doszedł chwilę po Tobie, ciężko oddychając.
-Kocham Cię. -wysapał, opuszczając Cię.
-Ja Ciebie też, głupku. -wtuliłaś się w niego, szybko oddychając.
-Twój głupek. -musnął Twoje włosy, obejmując Cię.
Po kilkunastu minutach wyszliście spod prysznica do salonu, obydwoje ubraliście się i zeszliście na śniadanie, kilka chwil pózniej pojechaliście obydwoje do studia, z uśmiechami na ustach.
-----------------------------------------------------------------
I proszę kolejny imagin!
Klaudio, uczysz się przed egzaminami czy czytasz moje notki , hmm?
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia!
Oby moje imaginy były dla ciebie leciutką inspiracją! Ściskam! xx
hm... albo skopiowany albo czytam po raz sety to samo
OdpowiedzUsuńpo raz setny czytasz xD tak jak ja
Usuń