niedziela, 26 kwietnia 2015

Zayn cz.16 ,,Bo żyję się tylko raz" (ŚLUB)

*oczami Zayn'a*

To dzisiaj ....
Wdech , wydech ...
Ty powiesz tak , ona powie tak .
- Zayn jesteś blady jak ściana ... Stresujesz się bardziej tym ślubem niż ona .. - zaśmiał się Louis wchodząc do mojej przymierzalni.
- Byłeś u niej? ... - zapytałem przełykając głośno ślinę.
- Byłem - odparł siadając na przeciwko mnie .
- I jak ? - podpytywałem.


- Dobrze ... - zachichotał Niall dołączając się do rozmowygdzie jesteśmy kiedy nie wracamy
wieczorem do domu.Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy...  Idziemy .. - krzyknąłem i już po minucie stałem przed ,,ołtarzem" . Postanowiłem wyprawić ślub w parku. Wszystko byłoby pięknie , gdyby nie to że paparazzi ma do nas większy dostęp. Staram się o tym nie myśleć . Mama płacze , mama [T.I] jeszcze bardziej. Zaraz sam zacznę ryczeć , Zayn ogarnij dupę ! Masz się uśmiechać! Chłopaki nawzajem się przytulają i szeptają między sobą patrząc na miejsce z którego ma wyjść moja małżonka. Cisza. A zaraz po tak błogiej ciszy , nastał dźwięk marszu Wagnera . Wszystkie pary oczu były skierowane na wychodzącą [T.I] . 

nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy...  Idziemy .. - krzyknąłem i już po minucie stałem przed ,,ołtarzem" . Postanowiłem wyprawić ślub w parku. Wszystko byłoby pięknie , gdyby nie to że paparazzi ma do nas większy dostęp. Staram się o tym nie myśleć . Mama płacze , mama [T.I] jeszcze bardziej. Zaraz sam zacznę ryczeć , Zayn ogarnij dupę ! Masz się uśmiechać! Chłopaki nawzajem się przytulają i szeptają między sobą patrząc na miejsce z którego ma wyjść moja małżonka. Cisza. A zaraz po tak błogiej ciszy , nastał dźwięk marszu Wagnera . Wszystkie pary oczu były skierowane na wychodzącą [T.I] . 


- Chłopaki... oczekuje czegoś więcej .. - westchnąłem naciągając koszulkę.
- No przecież mówiąc ci ,że jest dobrze. Nie spinaj się... [T.I] wygląda ... bosko .. w tej kreacji to nawet ja bym się ożenił . - zaśmiał się Liam .
- No ,ale niestety TO JA JESTEM TYM SZCZĘŚCIARZEM. Chłopaki... boje się ...
- Czego ? Zayn Malik pęka ? - zdziwił się Harry.
- A jeżeli ... może przeszkadza jej to ,że ... jestem innej religii i nie możemy wziąć ślubu w kościele ... tylko cywilny ... Każda kobieta chciałaby mieć ślub jak z bajki ,a ja jej to uniemożliwiam ... - coraz bardziej się martwiłem , pisałem w głowie najróźniejsze CZARNE scenariusze
- Kochanie ... Dobrze wiesz ,że mi to nie przeszkadza. Cieszę się ,że mogę wziąć z tobą ten ślub ,to jest najważniejsze. Przecież to ,że będziemy małżeństwem będzie tylko na papierku i tu - wskazała na serce, usłyszałem głos mojej przyszłej żony , od razu oderwałem się z miejsca .
- Wooww...- tylko to zdołałem z siebie wydusić.
- A nie mówiłem ,że tylko to wycedzi - wszyscy się zaśmialiśmy
- Już czas ... no chyba ,że się rozmyśliłeś - opuściła głowę w dół patrząc na swoje pantofle. Zrobiłem krok do przodu , złapałem ją za ręce położyłem je sobie na biodrach . Podniosłem jej podbródek ,spojrzałem jej w oczy uśmiechnąłem się i pocałowałem . Odwzajemniła to.
- A wiesz skąd masz ten garnitur Zayn? -zapytał Niall .
- No .. nie za bardzo ...
- a podoba ci się? - podpytywał.
- tak , jest piękny ... Pewnie kosztował kilka tysi. Dziękuję - szepnąłem nie wiedząc komu mam dziękować.
- Nie ma za co , był wart swojej ceny. - szepnęła i musnęła lekko mój policzek.
**
- Zayn synku ,pięknie wyglądasz... tak się ciesze ... - mówiła mama tuląc mnie .
- Ja też. Nie płacz - zachichotałem - jeszcze nie doszło do ceremoni .
- Tak wiem ,ale te wszystkie emocje już chciały ze mnie spłynąc - uśmiechnęła się
- Zayn idziemy - krzyknął Louis , mój główny świadek. Z uśmiechem na ustach potruchtałem do wielkiego lustra ,aby zrobić ostatnie poprawki.
- Zaraz panie Malik wszystko się zmieni .. na to dobre .. .Jedna z najstarszych ludzkich potrzeb
jest mieć kogoś, kto zastanawia się,


- Boże.. - na jej widok serce mnie zakuło , poczułem pojedynczą łze spływającą po moim policzku. Chciałem pośpieszyć jej ruchy żeby  móc założyć jej obrączkę ,ale wiem że taka jest tradycja.  Ta sukienka.. ona cała ... wow... Ani się obejrzałem ona  stała tuż przy mnie z promienistym uśmiechem. 
- Zebraliśmy się tutaj ,aby połączyć wiązem małżeńskim Zayna Malika i [T.I] Cheeper. - zaczął ksiądz , potem jeszcze odprawił kazanie i kazał nam złożyć przysięgi.
- Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński? - zapytał .
- Tak - odpowiedzieliśmy wspólnie.
- Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie,w dobrej i złej doli ,aż do końca życia? 
- Tak - odpowiedziałem mając nadzieje ,że odpowiemy wspólnie. Nie odezwała się. Patrzała się na księdza ze łzami w oczach. Chwyciłem ją za ręke wyczekując odpowiedzi.
-Tak - wyszeptała wycierając strumyczki na policzkach.
-Czy chcecie z miłością przyjąć i wychować potomstwo ,którym obdarzy was Bóg? - zapytał zerkając na nas zza wielkiej księgi.
-Tak - słyszałem jak chłopacy chichoczą , lekko uniosłem kącik swoich ust.
- Powtarzaj za mną - skierował do mnie . Uważnie wsłuchałem sie w jego słowa.
-Ja ... Zayn Malik  biorę sobie Ciebie ... [T.I]   Cheeper za żonę  i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. - powiedziałem patrząc na jej uśmiech. Teraz czas na nią.
Ja ... [T.I] Cheeper biorę sobie Ciebie ... Zayn'ie Malik'u  za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. - popłakała się , zresztą tak samo jak ja. Jak na złość msza przedłużała się niemiłosiernie. Siostra [T.I] przyniosła nam obrączki. 
Żono przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. - sprawnie założyłem jej pierścionek na palec . 
-Mężu przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.- ona również to zrobiła . Teraz przyszedł czas na zapytanie czy na ,,sali" jest ktoś kto jest przeciwny temu związkowi . Lekko się spiąłem . Nikt się nie zgłosił , NIKT . 
- Możesz pocałować pannę młodą - usłyszałem , chwile później byłem już przy jej ustach. To był pocałunek pełen namiętności  i pożądania . Wszyscy inni wpadli w euforie szczęścia. Teraz już jestem żonaty. 
- Kocham cię - szepnęła wtulając się we mnie.
- Tak.. ja ciebie też - uśmiechnąłem się i zaczęliśmy wesele.
************ kilka lat później*********
 miesiąc temu na świat przyszedł mój 3 synek Jayson . Mam dość dużą rodzinę. Odkąd mam [T.I] może życie stało sie piękniejsze , chwyciłem nowe barwy. 
- Tato , tato wujek Lou i ciocia Dan psijechali ! - zaśmiał się Cody biegnąć do mnie . 
-Świetnie , idź się przywitaj . Ja pójde do mamusi - musnąłem jego policzek i wstałem z miejsca. 
[T.I[ była w kuchni . 
- Co gotujesz kochanie? -chwyciłem ją w talii 
- Zupę , posmakuj . - wzięła łyżeczkę i podała mi ją .
- Dobra! - krzyknąłem całując ją w policzek. 
- Zaktualizowałeś swoje profilowe na tt ,prawda? - zaśmiała się pokazując mi swój telefon. 
- A taak i ty też powinnaś ! - zrobiłem kilka ruchów na ekranie i zmieniłem na to zdjęcie;

- Pokaż - przytuliła się do mnie - świetne zdjęcie! - krzyknęła zadowolona - skąd ty je masz? A raczej skąd ja je mam .. ?
- Tajemniczy pan Malik nie może mówić swoich sekretów pani Malik .-zachichotałem i przytuliłem ją mocno.
- Ymm.. Zayn? - zapytała nieśmiało.
- Tak skarbie?- nalewałem zupy naszym dzieciom.
- Szykuj kolejny mały pokoik ... - zachichotała poprawiając swoją grzywkę.
- Dlaczego? Chcesz przenieść sypialnie? - zapytałem robiąc minę typu ,,WTF''
- Nie.. Jestem .. w ciąży Zayn  - szepnęła mi na ucho . Zakrztusiłem się .. Zrobiłem oczy jak pięciozłotówki i krzyczałem na cały dom .
Zastanawiam się czasami czy rodzina Malik nie będzie największą rodziną na świecie...
-------------------------------
Końcówka spieprzona ,przepraszam!
Napisałam to w godzinę , jak dla mnie szybko.
Mam jutro sprawdzian z matematyki a jestem zagrożona czas się uczyć!
Z kim kolejny imagin <kilku rozdziałowy> ?

1 komentarz:

  1. Awww ^_^
    To było mega urocze <3
    Kocham to :3
    Szkoda, że to już koniec... będzie mi brakować tego kilkupartowca :'))
    Kolejny może... z Lou??? :D

    OdpowiedzUsuń