Dzisiaj mamy wyjechać w
trasę,przez cały czas korespondowałam z Zayn'em. Nie raz oznaczał mnie w tagach
na TT czy IG z dopiskiem,że nie może doczekać się wyjazdu. Pakuje teraz
wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Nie jest łatwo... Nauczyłaś się,żyć na
walizkach ale to nie zmienia faktu,że oduczyłaś się zakupocholizmu.
-Kobieto... My mamy po
jednej walizce i małej torbie,a ty 4 walizki i się nie mieścisz ? -zaśmiał się
Mike wchodząc do zagraconego pokoju.
- Kochanie pierwsza walizka
jest na bieliznę, druga na buty i kosmetyki, trzecia na ubrania to znaczy
spodenki i spódniczki ,a czwarta na jakieś bluzki i hustki - powiedziałaś
jednym tchem zamykając ostatnią torbę- to ruszamy ! - pisknęłaś.
Chłopacy pomogli ci znieść
pakunki do samochodu nie obywło się bez wścispkich żartów Luka i Jake'a. Na
umówione miejsce przybyliście już przed czasem. Byłaś ubrana w szarą bokserkę i
obcisłe dżinsowe spodenki z ćwiekami lekko odsłaniające twoją wytrenowaną pupę.
Jako pierwsi wpakowaliście się do busa zajmując najlepsze miejsca. Próbowałaś
się jakoś rozpakować,ale nie zmieściłam prawie nic w 2 małe półeczki
przeznaczone dla mnie. Westchnęłam głośno i rzuciłam się na łóżko.
- Ahoj przygodo! - krzyknął
jeden z członków One Direction. Przywitaliście się . Postanowiłaś pójść po
telefon ,gdy oni usiedli przy jednym stole.
- No mówiłem ,że ma
zajebistą dupę ! - krzyknął Niall nie odrywając wzroku od twojej tylnej części
ciała.
- Niall fuck off - warknęłaś
idąc po torebkę. Pozostali wybuchnęli śmiechem.
- Jeszcze będziesz moja -
powiedział seksownie wstając z miejsca i podążając za tobą.
- hahaha Horan siadaj! Hahah
no siadaj! - próbowałaś go spławić,ale z chytrym uśmieszkiem podbiegł bliżej
ciebie przyciągając twoją pupę do swojego przyrozenia. Zaprowadził was do
10-osobowej sypialni. I zakrył kotarę.
- i co mówiłem,że będziesz
moja - zaśmiał się gilgocząc cię.
- Hahahah Niall ! Hhaha
błagam ! Hahahahahhaha puść! - próbowałam wyrwać się z jego ramion ,
bezskutecznie.
- Buzi - zatrzymał się i
wskazał na policzek. Bez zastanowienia mu go dałaś,żeby w końcu cię puścił. - i
selfiak na Instagrama - dodał sięgając
po Iphona.
- Szantażysta - burknęłaś
udając urażoną .
- Jak zwał tak zwał ,
uśmiech - po 3 sekundach zdjęcie było zrobione . Ty całowałaś Nialla w policzek
,a on zrobił zszokowaną minę , naturalnie. Po zamienieniu kilku zdań
wróciliście do reszty.
- Jak było?- zapytał Mike
biorąc łyk piwa
- Całkiem,całkiem -
zaśmiałaś się dosiadając się do nich. Zayn był przygaszony. Nieustannie
wychodził na zewnątrz zapalić papierosa.
***
- Ruszamy , wszyscy są?
-zapytał kierowca .
- Tak jest - powiedzieliście
wszyscy jednym chórem. Chłopacy bawili się w najlepsze,a ty postanowiłaś pójść
się zdrzemnąć. Na marne.
- Cześć kotku ,co masz w środku?
- położył się koło ciebie Liam otulając cię swoimi ramionami.
- Fuj , śmierdzisz alkoholem
- odwróciłaś się tyłem ,dając mu znak że ma odejść.
- Oj daj spokój , 2 piwka
wypiłem - odezwała się czkawka - masz ochotę się przyłączyć? - zapytał muskając
cię w głowę.
- Nie , próbowałam zasnąć...
- warknęłaś .
- Ooo idziemy spać? Ja też
chce ! - krzyknął Brayn ,a po chwili wylądował koło ciebie , było podobnie z
Niallem ,Harrym , Mikem, Zaynem i Lukiem . Leżeliście w 7 na malutkim łóżku, z
pewnością każdemu było niewygodnie ,ale nikomu nie chciało się ruszyć dupska.
Lou postanowił zrobić wam zdjęcie , musiało to bardzo słodko wyglądać... Po
twoich 20-minutowych przekonaniach,że chcesz iść spać poszłaś do innego łóżka
bo nie dali za wygraną.
***po 40-minutowej
drzemce***
Obudziłaś się z lekkim bólem
głowy. Wstałaś z łóżka ,a raczej się z niego zwaliłaś , bo było wysoko ,a ty
przezwyczaiłaś się do normalnej wysokości.
- Kurdee - szepnęłaś wstając
z podłogi. - za cicho - zauważyłaś podążając do głównego pokoju.
- Idzie! - usłyszałaś Luka,
przyspieszyłaś kroku.
- Nie... - szpenęłaś widząc
9 chłopaków przy twojej walizce z bielizną - macie 2 sekundy na ewakuacje -
wycedziłaś przez zęby
- Ekhem ... - chrząknęłaś
kładąc ręce pod piersiami. Kurde , żaden z nich nie jest tak spostrzegawczy?!
Kucnęłaś przy nich . Liam śmiejąc się z czegoś dostrzegł cię i odłożył rzeczy z
powrotem. Szturchnięciem łokciem ostrzegł Zayn'a. Ten spojrzał na niego nie
rozumiejąc o co chodzi. Z uśmiechem na ustach przyłożył twoje majtki do swoich
, brunet nakierował go na ciebie wzrokiem.
- O oł.... - przestraszył
się - to nie tak.. - prbował się tłumaczyć w czasie gdy jego koledzy uciekli z
miejsca zdarzenia- Dzięki- krzyknął w ich stronę.
- Po pierwsze nie
zmieściłbyś się w moją bieliznę , po drugie ... - spojrzałaś na niego
rozbawionym spojrzeniem - dlaczego ruszacie moje rzeczy? Chcecie mi się narazić
już pierwszego dnia trasy?
- No bo.. Ojej ,zrozum jesteś
jedyną dziewczyną ,która mieszka z 9 napaleńców - spalił buraka.
- Jesteś uroczy ,a ta
wymówka wiele tłumaczy - zaśmiałaś się ,zbierając swoje staniki z podłogi.
Chciał ci pomóc - ty już ich nie ruszaj,chyba że chcesz jeden na pamiątke -
zachichotałaś ,rozbawiony kiwnął przecząco głową.
-Pójdziemy gdzieś? - zapytał
przeczesując włosy.
- Z wielką chęciom ,
chłopaaa- chciałaś zawołaś reszte,ale Zayn zakrył twoje usta dłonią .
- Tylko we dwoje -
zachichotał puszczając twoją twarz.
- Okeej - powiedziałaś
niepewnie.- to na następnym postoju ,okej? - zgodził się i pocałował cię w
policzek. Zaskoczyła cię jego bezpośredniość,ale to najbardziej pociągało cię w
facetach.
***
- Idziemy ? - szepnął Zayn
odkrywając kotarę twojego łóżka.
- A to już ? - zapytałaś opierając
się na łokciach.
- Najwidoczniej. Powinnaś
wiedzieć. Tutaj zostaniemy przez 3 dni - zachichotał - jesteśmy w LA. - dodał.
- Daj mi 5 minut - zrobił
jak chciałaś .
Poszłaś do łazienki nieco
się odświeżyć ,przebrałaś buty i założyłaś sweterek. Wychodząc z busa
zauważyłaś tłum fanek . Wszyscy z twojego zepołu pozowali do zdjęć,a 1D
rozdawało autografy. Postanowiłaś do nich dołączyć . Rozdałaś z 15 autografów i
zrobiłaś sobie z 5 zdjęć,gdy poczułaś czyjeś dłonie na twojej talii.
-Przepraszam drogie panie,
musimy już iść - mruknął Zayn do stojących przed wami dziewczyn. Automatycznie
zrobiono wam razem 385456175 zdjęć na minutę. No tak .. nie codziennie się
widzi jak szanowny pan Malik bierze od tyłu panią Cheeper. Po chwili byliście już w lobo .
- W takim razie pozostała
nam obskurna knajpka za rogiem - powiedział odkładając torbę na wózek ,zrobiłaś
to samo.
- Dobre i to -
odpowiedziałaś chowając telefon. Po drodze dużo się śmialiście i
dowiedzieliście się o sobie kilka ciekawych rzeczy.
-------------------------------
Kolejna część tego samego dnia , nieźle ;) Akcja się rozwija , JESZCZE nie ma wątku miłosnego ,ale zapewne się doczekacie w następnej części!
czytasz - komentujesz
Pod każdym postem jest co najmniej 30 wyświetleń ,więc licze na przynajmniej 3 komentarze z waszej strony ;)
MIŁEGO DNIA!
Genialne haha :D nieźle się uśmiałam czytając obie części :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnej! ^_^
Mam nadzieję jeszcze dzisiaj :D ♡