czwartek, 24 stycznia 2013

Liam ;pp

- Tęsknisz za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Kurwa, też za tym tęsknię. - powiedział Liam , patrząc w głąb Twoich oczu.
Schyliłaś lekko głowę , chcąc przytaknąc , ale nie mogłaś. Serce chciało poddac się po raz kolejny uczuciu miłości , lecz rozum ; przypomniał Ci ile złych nocy nie przespałaś myśląc o brunecie ; który Cię zranił. W pewnym momencie chłopak podniósł lekko Twoją brodę w górę. Złożył delikatny pocałunek na Twoich nabrzmiałych ustach , które namiętnie podgryzałaś z zdenerwowania. Kochał Cię. To prawda. Kochałaś go. Za to że był. Jest. Będzie. Byc moze? Ale juz do końca chciałabyś tonąc w jego pięknych czekoladowych oczach. Kochasz go. Twoje uczucie odżyło ; motyle w brzuchu nie dawały Ci szans na normalne oddychanie. Łapczywie dotykałaś torsu Liama , by zapamietac każdy jego detal.
- Kiedy tak kładłeś delikatnie swoje dłonie na moich biodrach , a ja obejmowałam Twoją smukłą szyję , uświadamiałam sobie , że nie chcę nikogo innego. Byłam wyczulona na Twój zapach , łaknęłam go. Godzinę po jego powąchaniu nadal czułam go na sobie , chciałam by przeniknął mnie do szpiku kości. Twój czuły dotyk koił wszelki ból , mogłeś dotykać mnie tak cały czas , nigdy nie zaczęłoby mi to przeszkadzać. Kiedy szeptałeś mi do ucha , czułam na całym ciele przechodzące dreszcze , pozwoliłabym Ci mówić tak godzinami , nie doczekałbyś się znudzenia. Potem ten głupi wybryk i straciłam Cię , teraz znów moje uczucia odżyły. Kocham Cię Liaś...
- Ja Ciebie też < t.i. >
Wspomnienia Waszego pierwszego spotkania powróciły. Tyle lat... A Ty nadal pamiętasz. Małego chłopczyka ; ubranego w spodenki za kolana oraz koszulę w kratkę , jego pulchne policzki dodawały mu uroku. Spotkaliście się na placu zabaw. Wasze mamy namiętnie o czymś gawędziły , a chłopczyk podszedł do Ciebie. Złapał Cię za rękę ; a na Twoj palec włożył lizaka o motywie pierścionka , powiedział:
- Jesteś ładna , zostań moja żoną.
Od tamtego czasu byliście nierozłączni. Choc potem on był gnębiony w szkole , a Ty jako mała dziewczynka nie mogłaś mu pomóc... Byłaś bezradna , gdy nikt sie nie chciał z nim przyjaźnic , a Ty jako mała dziewczynka nie mogłaś mu pomóc. Choc chciałaś się z nim przyjaznic. Nie mogłaś. Twoja choroba nie pozwalała Ci na to , nie mogłaś sie z nim często spotykac. Bo gdy po dwóch latach Waszej przyjazni , wraz z rodzicami miałaś wypadek. Niestety oni nie przeżyli. A Ty? Zostałaś przykłuta do wózka inwalidzkiego , trafiłaś do domu dziecka jako osmiolatka. Nikt Cię nie chciał. Z powodu Twojego kalectwa. Więc Dożyłaś tam do swojej osiemnastki. Potem musiałaś się osamodzielnic , lecz dzięki rehabilitacjom mogłaś już chodzic , lecz o kulach. Ale to o wiele lepsze niż , wózek inwalidzki...
Od razu po wyjściu z domu dziecka , pojechałaś do Wolverhempton , tam spotkałaś Liama. Zaczęło się to samo ; wielka miłosc. Zamieszkałaś wraz z jego rodziną , lecz nie był on przy Tobie. Wyjechał ; wraz ze swoim zespołem. Ty tam nadal mieszkałaś. Pewnego dnia , chłopak zerwał z Tobą. Mówił że przez tą odległosc już nie może. Kochał Cię , ale menadżer kazał mu zerwac. Wyprowadziłas się i zaczęłas od nowa. Życie od nowa...

***

Teraz stoisz na ślubnym kobiercu wraz z Liamem Payne. Dzięki wykwalifikowanym operacjom znów możesz chodzic , a to dzięki Twojemu narzeczonemu , a chwilę dzielącemu mężowi. Kochałaś go. Właśnie teraz ; w trakcie Waszego ślubu ; Twój mozg dał Ci wspomnienia , dzięki ktorym uświadomiłaś sobie jakim cudem jest życie. Że wszystko w tym monotonnym filmie ; zwanym życiem jest ważne. A najbardziej - świadomosc posiadania osoby która wyznaje Ci miłosc , wiernosc oraz uczciwosc małżeńską i to że nie opuści Cię aż to śmierci...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz