czwartek, 24 stycznia 2013

Niall *,* cz.5

Był to..

Harry. Zaczął cię namiętnie całować. Próbowałaś się wyrwać ale nie dałaś rady. W pewnym momencie kopnęłaś go w krocze. Skulił się z bólu. Wybiegłaś z ich domu z płaczem. Wołali cię ale nie zwracałaś na nich uwagi. Wbiegłaś do swojego domu. Cieszyłaś się , że nie ma tam nikogo. Pobiegłaś do łazienki i chwyciłaś żyletkę. Zrobiłaś kilka cięć ale nie mocnych. Nie miałaś zamiaru się zabić. Po prostu dałaś upust emocją. 
*Tydzień później*
Całe dnie siedziałaś zamknięta w pokoju. Chłopacy próbowali się do ciebie dostać ale bez skutku. Nie wychodziłaś i praktycznie nic nie jadłaś. Nie wpuszczałaś nikogo do pokoju. Byłaś załamana. Codziennie się cięłaś. Nie mogłaś przestać. Dawało ci to taką przyjemność. Nie chciałaś się z nikim widzieć. Pisali i dzwonili do ciebie. Postanowiłaś wrócić do rodziców , do Paryża. Spakowałaś się i pojechałaś na lotnisko. Gdy miałaś już iść w kierunku samolotu ktoś cię zawołał. Był to..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz