wtorek, 5 marca 2013

Hazziątko *__*


Piękny, letni poranek. Jesteś z Harry'm już 4 lata. Są Twoje urodziny, więc Harold przygotował Ci niespodziankę.
H: Przyjdź o 14 na polanę (wasze ulubione miejsce).
Całuje Cię w policzek i wychodzi do pracy. Dochodzi 14. Przebierasz się i wychodzisz. Dochodzisz do umówionego miejsca-pod wielkie drzewo dębu, wyrastające na górce, na polanie. Pod drzewem na kocu leży Harry, a obok niego kosz ze smakołykami. podchodzisz do niego i kładziesz się obok.
T: Dziękuję.
H: Dla Ciebie wszystko.
Całuje Cię mocno w policzek. Przez najbliższą godzinę patrzycie na chmury i omawiacie ich kształty. Czas płynie wspaniale. Leżycie obok siebie, trzymając się za ręce i rozmawiacie ciesząc się chwilą.
H: Hej! *zrywa się do pozycji siedzącej, a Ty robisz to samo* Mam dla Ciebie coś jeszcze...
T: Co takiego? Chyba nic lepszego już nie mogłeś wymyślić...
Harry tylko się uśmiecha.
H: Chodź.
Bierze Cię za rękę i prowadzi w stronę małego lasku (dzieli on polanę na pół).
T: Kochanie, gdzie idziemy?
H: Zobaczysz.
Przechodzicie przez lasek i znajdujecie się na 2 części polany.
T: Och, Harry!
na polanie stoi wielki, piękny, kolorowy balon (do latania :P). Chłopak ciągnie Cie w stronę balona, a następnie podnosi Cię, byś mogła wskoczyć do środka. Styles również do niego wskakuje i odcina liny przytrzymujące balon. lecicie do góry. Zaniemówiłaś. Wysoko w powietrzu wychylasz się i patrzysz w dół, harry zachodzi Cię od tyłu i wspiera się rękoma o krawędź balonu, obejmując Cię i kładąc Ci głowę na ramieniu.
H: I jak?
Od wracasz się do niego twarzą.
T: Wspaniale.
Łapiesz go za policzki i przyciągasz do siebie. Patrzysz mu się w oczy, a po chwili wpijasz się w jego malutkie usteczka. Harry zdejmuje dłonie z krawędzi i całą Cię obejmuje. Trwacie w tej uroczej chwili przez długi czas. Później kładziecie się w balonie. On na plecach-rozłożony, a Ty wtulona w niego-obejmując go. Rozmawiacie. Wstajesz i znów wychylasz się, by zobaczyć krajobraz. Nagle czujesz palce Hazzy na Twoim ramieniu, więc obracasz się. Chłopak klęka z wyciągnięta ku Tobie ręką i wpatrując Ci się w oczy. Z wrażenia zasłaniasz usta dłonią.

H: Nawet jeśli kosztujesz mnie dużo pieniędzy,
przylgnąłem do Ciebie jak miód,
bo kocham Cię bardziej,
niż ktokolwiek mógłby Cię wielbić,
teraz nie mogę sobie wyobrazić życia bez Ciebie,
więc jest jedna rzecz, którą możesz dla mnie zrobić,
bądź moja.
jak nikt inny sprawiasz, że czuje się wspaniale,
czasami zastanawiam się, dlaczego się trudzisz,
ale lubię wiedzieć, że to robisz,
by pozwolić mi się kochać.

Bycie z Tobą jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
patrzenie na Cibie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
mówienie do Ciebie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
słuchanie Cię jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
tęsknota do Ciebie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
czekanie na Cibie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
potrzeba Ciebie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć,
kochanie Cibie jest jak coś, czego nie mogę wytłumaczyć.

Więc proszę... uczyń mnie najszczęśliwszą osobą na świecie i spędź ze mną resztę życia. Zgadzasz się...?

T: Tak.
Wyciągasz do Harry'ego dłoń,a on wkłada Ci na palec piękny pierścionek zaręczynowy. Jesteś zdumiona. Chłopak wstaje.
T: Mój Ty głupku!
Rzucasz się na niego i mocno wtulasz w jego ramiona, a później obdarowujesz go ogromnym, soczystym, mokrym całusem, podczas, gdy balon... leci w przestworza...

______________________THE END______________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz