niedziela, 3 lutego 2013

:DDDD

Jesteś bardzo młoda... Bardzo. Masz zaledwie "naście" lat - przez to wiele osób uważa Cię za dziecko ; które nie zna się na życiu. Gdyby oni wiedzieli coś więcej na Twój temat , a nie oceniali Cię po tych kilku liczbach , by się dowiedzieli co przeżyłaś... Ale to nie jest istotne , wiele osób i tak nie może się powstrzymać od obrażenia Ciebie , po czym odejściu z drwiącym uśmiechem na ustach ; podczas gdy Ty jesteś w odchłani rozpaczy. Ale potem szybko się otrząsałasz się z transu i powracałasz do szarej rzeczywistości jaką jest "życie."
Czasem lubisz sobie pomarzyc , na przykład że spotkasz swoich idoli i poprosisz ich o jedno spojrzenie , ewentualnie zdjęcie czy autograf. Ale chyba najbardziej zależy Ci na tym by ich spotkac , zobaczyc każdą wypukłosc ich ciała ; która nie jest widzialna na zdjęciach czy filmikach... Jednak nie czujesz się jakoś na siłach , by spotkac swoich idoli - One Direction... Masz nowotwór. Ciągle leżysz w szpitalu , ponieważ Twój organizm jest dosyć słaby... Często wchodzisz na Twittera i tweetujesz z różnymi osobami. One wspierają Cię , a Ty czujesz się nareszcie zauważona.
Pewnego dnia wchodząc na Twittera zauważyłaś że dużo osób Tweetuje hasło: Directioners Need Help for < t.i. > ; zaciekawiona przeczytałaś kilka tweetów - po czym Twoje policzki zróżowiały a po Twojej bladej twarzy spłynęło kilka łez. Otarłaś je , po czym napisałaś podziękowania...
Tego dnia uświadomiłaś sobie że Directioners to wspaniały fandom ; który zawsze sobie pomoże. Choć miewacie wzloty i upadki , to i tak się kochacie jak prawdziwa rodzina.

***

- < t.i. > masz gości. - do sali weszła pielęgniarka.
- Dobrze. - uśmiechnęłaś się delikatnie.
W tym momencie zamarłaś , gdy do pokoju po kolei weszli wszyscy członkowie One Direction. Straciłaś głos oraz Twoje serce dostało palpitacji. Chłopcy melancholijnie podeszli do Twojego łóżka , po czym powiedział < i.t.u.c >:
- Hej < t.i. > słyszeliśmy o akcji na Twitterze na Twój temat i kilka osób pomogło nam w tym , aby Cię dziś spotkać. - uśmiechnął się szczerze.
- Czemu akurat ja? - zapytałaś gdy odzyskałaś głos.
- Chcielibyśmy wszystkie fanki odwiedzić , ale niestety nie możemy przez napięty grafik... Więc chyba rozumiesz. - uśmiechnął się kolejny członek zespołu.
Zarumieniłaś się , a kolejny z chłopców położył na łóżku bukiet róż. Twoje policzki przybrały odcień dojrzałego buraka , po czym zaśmiałaś się , a chłopcy zaczęli zadawać Ci pytania , oraz z chęcią rozpoczynali coraz to nowsze tematy. Czułaś się spełniona , bo przecież nie codziennie Twój ulubiony zespół , przychodzi do szpitala i składa Ci wizytę - czułaś się wyjątkowa. Chłopcy co chwila Ci coś śpiewali... Ni to What makes You beautiful , to znów Little Things - czułaś się dowartościowana...

***

Minęło kilka dni od Twojego osobistego spotkania z One Direction ; < i.t.u.c. > codziennie u Ciebie był. Cały czas mówił że masz swój urok i nie ważne jest to że jesteś od niego o wiele młodsza - lecz to że poczuł coś co go w Tobie intryguje. Czułaś się wspaniale! Wiedziałaś że Twoje życie nabiera powoli kolorów tęczy i nareszczie będziesz mogła patrzyc na nie , przez różowe okulary...

Pewnego dnia , gdy dosc naprawdę źle się czułaś. Przeszedł < i.t.u.c. > od razu na powitanie podarował Ci pocałunek w policzek , a Ty zarumieniona od gorączki wydukałaś:
- To chyba dziś...
- Ale < t.i. > nie możesz! - powiedział , gdy jego łzy powoli spływały po policzkach.
- Muszę , czuję że ten na górze mnie wzywa. - uśmiechnęłaś się niemrawo.
- < t.i. > ja Cię kocham!
- < i.t.u.c. > jestem za młoda jak na Ciebie...
- Nie liczy się wiek , lecz uczucie. - powiedział chłopak , łapiąc Twoją rękę i przyłożył ją sobie do serca.
Uśmiechnęłaś się , a po Twoich policzkach zaczął spływac potok łez. Chłopak starł je , po czym zamknął Wasze usta w pocałunku.
Pierwszym i ostatnim...

People say we shouldn’t be together
We’re too young to know about forever...

Lecz wy byliście razem ; na zawsze - w myślach wielu Directionerek , które dowiadując się o Twojej śmierci i miłości chłopaka do Ciebie - wielce mu współczuły. Ale wiedziały - że byłaś wspaniałą dziewczyną - taką jaką poznał Cię chłopak , zanim zniknęłaś na zawsze z jego oczu ; lecz nie z serca.

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today...

1 komentarz:

  1. Kocham tego bloga. Jest jednym z niewielu na którym na prawdę można się popłakać. Świetne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń