Pozwoliłaś aby wanna wypełniła się wodą. Zapaliłaś waniliową świeczkę. Rozebrałaś się i ułożyłaś wygodnie. Pomyślałaś , że kąpiel Cię odpręży. Para od gorącej wody unosiła się w całej łazience. Lustro oraz płytki znajdujące się na ścianach i podłodze były wilgotne... Nie mogłaś zapomnieć o tym co Cię spotyka , tyle zła... Próbowałas już chyba wszystkiego , ale bez skutków. W pewnym momencie usłyszłaś dzwonek do drzwi , chcąc czy nie chcąc musiałaś wyjsc z wanny ; chociaż dopiero do niej weszłaś. Odziałas się w szlafrok i spięłaś szybko włosy ; po czym poszłaś do przedpokoju by otworzyc drzwi natarczywej osobie. Gdy je otworzyłaś Twoje usta wydęły się. Przed nimi stał Harry uśmiechnęłaś się niemrawo , a on zapytał:
- Wpuścisz mnie do środka?
- Mam wpuszczac do środka osobę która uszkodziła moje życie?
- Przepraszam... - chłopak ukazał skruchę...
Potem wpuściłaś go do środka. Cieszysz się że to zrobiłaś. Bo w zamian za to stałaś się jego przyjaciółką...
***
- Jednego dnia jestem wdzięczna , że zaoferowałeś mi chociażby swoją przyjaźń , ale następnego jestem wściekła , za taką marną podróbkę. Ten układ mnie nie satysfakcjonuje , nie uszczęśliwia. Nie jest wystarczający...
- Ale o co Ci chodzi < t.i. >? - zapytał chłopak.
Zatopiłaś się jego hipnotyzujących oczach , po czym wydukałaś:
- Chcę czegoś więcej.
Chłopak otworzył szeroko oczy , po czym złapał Cię za rękę. Przyłożył ją do swojego serca i powiedział:
- < t.i. > cieszę się że to powiedziałaś. Przecież wiesz że jestem nieśmiały. Popatrz się jak moje serce bije... Cieszę się że to Ty podjęłaś pierwszy krok. Kocham Cię!
- Harry Ja Ciebie też... - złączyliście swoje usta w namiętnym pocałunku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz